W związku ze sprzyjającymi warunkami pogodowymi rozpoczynamy za kilka dni drugie koszenie trawników w pasach drogowych, parkach i na skwerach. Pierwsze koszenie zostało wstrzymane na początku czerwca. Jeśli zachodzi taka potrzeba, można rozpocząć koszenie od jutra.
Zgodnie z zapisami w umowach stosujemy wszystkie zasady dotyczące wysokości cięcia – rekomendowane są wyższe wysokości ze względu na wysuszoną trawę i zdrewniałe części roślin dwuliściennych. Ustalamy 6 cm w pasach drogowych; w parkach – w zależności od zapisów umownych (są umowy, w których wysokość cięcia jest ustalona na 8-10 cm).
Kiedy kosimy warszawskie trawniki?
W trosce o owady i gryzonie, trawy w pasach drogowych oraz parkach są przycinane zaledwie kilka razy w roku. Coraz więcej skwerów przemienia się w łąki, które zdobią stolicę. Ekonomiczne praktyki to także mniej hałasu w mieście.
Pierwsze koszenie zaczęło się zaraz po majówce, gdy przekwitły mniszki lekarskie. Zostało wstrzymane na początku czerwca ze względu na brak opadów. Drugie rozpocznie się za kilka dni. Ostatnie cięcia zaplanowane są w październiku, tuż przed grabieniem opadających liści, żeby przygotować trawniki do zimowego odpoczynku. Ogrodnicy ograniczają koszenie do minimum w trosce o kondycję miejskiej przyrody.
W reprezentacyjnych miejscach, np. w parku Ujazdowskim czy Ogrodzie Saskim część trawników objęta jest bieżącym utrzymaniem, w tych miejscach koszenie odbywa się do 10 razy w sezonie. Aby zachować zdrowy wygląd trawy, lokalni opiekunowie oprócz koszenia wprowadzają do stałej pielęgnacji takie zabiegi jak nawożenie, napowietrzanie, grabienie.
Strefy wolne od kosy
W stolicy jest coraz więcej naturalnych łąk. Warszawscy ogrodnicy nie koszą ich wiosną i latem, ponieważ dzikie kwiaty są pokarmem m.in. dla pszczół, motyli oraz schronieniem dżdżownic i gryzoni. Ścinanie roślin rozpoczyna się późną jesienią, maksymalnie dwa razy w roku, zgodnie ze Standardami kształtowania zieleni m.st. Warszawy, dostępnymi tutaj.
Naturalne łąki można zobaczyć w wielu parkach takich jak Park Skaryszewski, Pole Mokotowskie czy Park Arkadia , ale też np. na skarpie mostu Marii Skłodowskiej-Curie i pasach między jezdniami al. Żwirki i Wigury. W tym roku do bujnych terenów zieleni dołączyły ochockie skwery – przy ul. Bitwy Warszawskiej 1920 r., Dickensa, Al. Jerozolimskich. W tych miejscach, ze względów estetycznych i zachowania bezpieczeństwa (strefy widoczności) trawy są koszone np. tylko po obwodzie na szerokość blisko 100 cm. Unikalnym przykładem jest al. Wojska Polskiego, gdzie miejscy ogrodnicy skosili tylko środek zieleni, a boki pozostawili nietknięte. Z kolei w węźle Wisłostrady i Krasińskiego celowo pozostawili martwy pień klonu.
Łąki kwitną
Łąki kwietne urozmaicają miejski krajobraz. W stolicy obecnie mamy ponad 13,5 tys. m2 tego typu miejsc. Polne trawy i kwiaty magazynują wodę, wpływając pozytywnie na retencję i utrzymanie wilgotności w mieście. Mieszkańcy oddolnie wychodzą inicjatywami zakładania kolejnych łąk – m.in. zgłaszają propozycje lokalizacji zieleńca w budżecie obywatelskim. Oprócz licznych korzyści przyrodniczych, tereny te są stosunkowo niedrogie w utrzymaniu. Niedawno warszawiacy mogli przyjść do siedziby Zarządu Zieleni przy ul. Kruczej, by bezpłatnie wziąć nasiona polnych kwiatów, np. chabra bławatka (akcja „Bankomat Nasion” cieszyła się dużą popularnością). Ostatnio, na początku czerwca ogrodnicy wraz z mieszkańcami, zasiali łąkę kwietną przy ul. Modlińskiej na wysokości ul. Kowalczyka. Założone łąki z różnorodnodnych gatunków polnych roślin, można oglądać m.in. w parku Pole Mokotowskie, Praskim i Kazimierzowskim.