Kompostowniki w warszawskich parkach
Miejskie kompostowniki to najnowszy ekologiczny projekt stolicy. W ośmiu parkach w Warszawie pojawiły się specjalne miejsca, w których liście i skoszona trawa zamienią się w żyzną glebę. Edukacyjny projekt ma zachęcić mieszkańców do stosowania „zielonych” rozwiązań także w swoich domach.
– Zaczynamy nowy program, który służy naturalnemu nawożeniu warszawskich parków. Dzięki wprowadzeniu kompostowników zachowujemy na miejscu to, co zostało ścięte podczas pielęgnacji terenów zieleni, na przykład chwasty z pielenia, trawę czy opadłe liście. Wszystko zamieniamy w żyzną ziemię. Projekt pozwoli nam ograniczyć ilość przywożonej ziemi do parku. Wspieramy naturalną przemianę materii organicznej pozyskanej z parku i pozostawiamy ją w lokalnym środowisku – mówi Michał Olszewski, wiceprezydent m.st. Warszawy.
Tego lata ogrodnicy z Zarządu Zieleni wyznaczyli miejsca, w których będzie tworzył się naturalny nawóz. Można je spotkać w parku Fosa i Stoki Cytadeli, Jazdów, na Polu Mokotowskim, a także w parku Praskim, Rydza-Śmigłego, Skaryszewskim, Traugutta i Żeromskiego. Kompostowniki dają stuprocentową pewność, że nowopowstała ziemia będzie dobrze wykorzystana i przyczyni się do wzrostu kolejnych roślin. W celu organicznego użyźniania zieleni miasto zmniejszyło także częstotliwość zbierania opadłych liści, czy koszenia traw.
Za stołeczne kompostowniki odpowiada firma zakontraktowana przez Zarząd Zieleni m.st. Warszawy. Specjaliści będą dbali o to, aby kompostowanie przebiegało zgodnie ze sztuką ogrodniczą. W następnych latach pojawi się kilka kolejnych tego typu skwerów. Za najbliższe trzy lata w warszawskich parkach rośliny będą rosły na ziemi wspomaganej nawozem z lokalnego źródła.
– Pilotażowy projekt ma przede wszystkim przypomnieć mieszkańcom o tym, że sami mogą założyć taki kompostownik, na przykład w swoim ogródku bądź na działce – tłumaczy Marek Piwowarski, dyrektor Zarządu Zieleni m.st. Warszawy. – Według badań od 25 procent do 50 procent odpadów domowych może być przekompostowanych. Resztki kuchenne czy ogrodnicze ścinki możemy przerobić na nawóz. Nadaje się on na rabaty pod domem albo jako dodatek do ziemi, w której uprawiamy pelargonie. Jednak nie zapominajmy przy tym, że na kompost powinny trafić tylko nieprzetworzone materiały pochodzące z roślin. Oleje, kiszonki i inne spowalniają lub uniemożliwią proces kompostowania.
Założeniem projektu jest kompostowanie materiałów pochodzących wyłącznie z terenu parku. Dzięki temu łatwiej będzie można kontrolować właściwości powstałej ziemi. Kompostowanie jest procesem, który zachodzi w przyrodzie od milionów lat. Odpowiadają za niego bakterie, grzyby i bezkręgowce. Organizmy te żyją w ziemi i przemieniają materię organiczną w glebę, która jest bogata w minerały. Nowe przedsięwzięcie prowadzone na warszawskich terenach zieleni to kolejny krok w stronę ochrony środowiska w mieście. Więcej informacji o projekcie można znaleźć na stronie internetowej Zarządu Zieleni w zakładce „Baza wiedzy”.