Drzewo Roku REMBERTÓW

 

LOKALIZACJA: ul. Płatnerska 2A

OBWÓD: 288 cm

WYSOKOŚĆ: ok. 20 m

UZASADNIENIE
„Ponad 100-letni Dąb, rosnący przy ulicy Płatnerskiej 2A w warszawskim Rembertowie jest niemym świadkiem historii minionego stulecia. Prawdopodobnie został posadzony na początku XX w. Jego wiek oszacowany został na podstawie wzoru stosowanego przez dendrologów (szerokość drzewa w obwodzie na wysokości 1,30 m podzielona przez 5, a uzyskany wynik pomnożony przez 2). W latach 1920-1923 na terenie Nowego Rembertowa, w pobliżu wspomnianej ulicy, zbudowana została Wytwórnia Amunicji nr 2 Zakładów Amunicyjnych „Pocisk” (od 1932 r. Wojskowe Zakłady Pirotechniczne, po przejściu pod Zarząd Ministerstwa Spraw Wojskowych). Zakłady te działały prężnie do września 1939 r., będąc jednym z czołowych zakładów produkcyjnych ówczesnego przemysłu zbrojeniowego II RP.
W okresie okupacji niemieckiej w latach 1941-1944 w halach produkcyjnych zakładów amunicyjnych hitlerowcy zorganizowali oddział obozu jenieckiego dla żołnierzy i podoficerów – „Oddział roboczy jeńców sowieckich obozu w Beniaminowie – Kommando Stalag 333”, a następnie obóz pracy przymusowej. Jednorazowo w obozie przebywało ok. 3 000 jeńców, a w sumie przewinęło się ich ponad 30 000.
W lipcu 1944 r. na terenie byłej fabryki amunicji Niemcy założyli dwa obozy pracy przeznaczone dla Polaków, które zostały zlikwidowane dwa miesiące później. W tym czasie przez obozy przewinęło się ok.10 000 ludzi. Więźniowie ze zlikwidowanych obozów prawdopodobnie zostali wywiezieni do Zakroczymia. W tym samym okresie teren dawnych zakładów amunicyjnych był także punktem tranzytowym, w którym Niemcy urządzili obóz przejściowy – Durchgangslager.
We wrześniu 1944 r. do Rembertowa wkroczyli żołnierze Armii Czerwonej. W grudniu 1944 r. na terenie dawnej fabryki amunicji Sowieci założyli obóz NKWD nr 10. Był to obóz przejściowy i filtracyjny do którego trafiały osoby będące wrogami instalowanej w Polsce władzy komunistycznej (działacze polityczni i żołnierze formacji niepodległościowych z Armii Krajowej i Narodowych Sił Zbrojnych) oraz Niemcy i volksdeutsche, zarówno mężczyźni, jak i kobiety. W obozie przebywało ok. 2000 więźniów, którzy przetrzymywani byli w fatalnych warunkach sanitarnych i higienicznych oraz źle karmionych. W marcu 1945 r. Sowieci zorganizowali i wysłali w głąb Związku Sowieckiego transport ok. 1 500 więźniów, pośród których znajdował się m.in. nierozpoznany gen. Emil Fieldorf ps. „Nil”, który do Rembertowa trafił jako aresztowany w podwarszawskim Milanówku kolejarz Walenty Gdanicki.
Wspomniany na początku dąb rośnie tuż obok bocznicy kolejowej, którą na Ural wyruszył specjalny pociąg z więźniami. W dwa miesiące później, w nocy z 20/21 maja 1945 r. drzewo było świadkiem spektakularnej akcji odbicia więźniów obozu NKWD przez żołnierzy byłego obwodu AK Mińsk Mazowiecki. Uwolniono wówczas ok. 600 więźniów, z których ponad połowa została przez Sowietów szybko wyłapana, a następnie w obozie poddana karze brutalnego bicia, wskutek czego ok. 200 osób zmarło. Ich zwłoki zostały zakopane na terenie obozu.
W lipcu 1945 r. obóz NKWD w Rembertowie został zlikwidowany, a więźniowie zostali wywiezieni do Wielkopolski. W kilka lat później teren dawnych zakładów amunicyjnych został zagospodarowany przez Ludowe Wojsko Polskie. W latach 90. XX w. przy ul. Płatnerskiej 2A (dawnej ulicy Jagiellońskiej) wybudowany został blok mieszkalny, a dąb stał się ulubieńcem jego mieszkańców.
W przeciągu kilku ostatnich lat na terenie dawnej fabryki amunicji prowadzone były prace poszukiwawczo-ekshumacyjne, dzięki którym odnalezione zostały szczątki kilkudziesięciu więźniów obozów reżimów totalitarnych.
W 1957 r. Rembertów stał się częścią Warszawy, a liście dębu znalazły się w herbie dzielnicy.
W obecnych czasach drzewo stanowi naturalny środek zapobiegawczy dla kierowców poruszających się ulicą Płatnerską, którzy na tym odcinku drogi zwalniają prędkość swoich pojazdów.

Drzewo zostało zgłoszone przez Panią Magdalenę Żółw i Pana Michała Chromińskiego.

Pokaż inne artykuły